Po ostrym starciu jakie Gorn zafundował USS Enterprise w poprzednim odcinku Star Trek Strange New Worlds, flagowy okręt Gwiezdnej Floty dociera do Bazy Gwiezdnej 1, aby dokonać niezbędnych napraw. To daje okazję, aby załoga nieco odpoczęła na przepustce. Co tu dużo mówić, dostajemy epizod totalnie klasyczny jeśli chodzi o Star Treka. Są to zawsze odcinki z jednej strony budżetowe, ale też uwielbiane prze fanów. Bardzo dobrze świadczy o Strange New Worlds, że kultywuje tę tradycję.

Fajrant
Jak to bywa w odcinkach „przepustkowych”, fabuła dzieli się na wiele wątków. Nie jest też inaczej w przypadku Spock Amok. W samej stacji kosmicznej swój wolny czas spędzić postanawiają siostra Chapelle ,porucznik Ortegas i doktor Mbenga. Ten ostatni postanowił po prostu połowić sobie ryby metodą spinningową 🙂 Na okręcie pozostały Pierwszy Oficer Una oraz szefowa ochrony La’an. Jako pracoholiczki obie stwierdziły, że odpoczynek jest stratą czasu. Kapitan Pike urlopu jednak nie dostał. Admirał April zlecił mu misję dyplomatyczną negocjacji sojuszu z R’ongovianami. Zajmują bardzo ważną geopolitycznie lokalizację między Federacją, Klingonami i Romulanami.
Głównym wątkiem jest jednak historia Spocka, którego odwiedza jego narzeczona T’Pring. Oprócz czysto towarzyskiego celu jej wizyty, jest ona tutaj też zawodowo. Ma za zadanie wytropić wywrotowca wolkańskiego, który wyrzekł się ichniej logiki. Niestety wizyta nie wychodzi najlepiej. Spock jest pełen obaw, że nie zostanie zaakceptowany przez swoją wybrankę przez to, że jest zbyt ludzki. Na dodatek nie poświęca on wystarczająco dużo czasu swej partnerce, ponieważ wspiera Pike’a we wspomnianej misji dyplomatycznej.

Nieoczekiwana zamiana miejsc po wolkańsku.
To wszystko sprawia, że dochodzi do głównego twistu Spock Amok czyli zamiany ciał między Spockiem i T’Pring. Tak, nie przewidzieliście się głównym motywem odcinka jest klasyczna i odmieniona przez wszelkie przypadki historia zamiany umysłów. I wyszło to fenomenalnie! W odcinku o przepustce załogi i tak wszyscy spodziewają się nieco lekkiej komediowej atmosfery. Na dodatek to, że spotkało to dwójkę Wolkan odmiennej płci robi robotę. Z drugiej strony daje pretekst do tego, aby narzeczeni lepiej się poznali poprzez pracę jaką wykonują.
Wszystko się tutaj klei, a mordka mi się radowała przez całe 50 minut. Nie tylko przez wątek zamiany ciał, ale całokształt. Star Trek wylewa się z tego odcinka strugami. Wątek dyplomatyczny to 100% treka w treku. Przemowa Pike’a jest rewelacyjna i po raz kolejny udowadnia jaki to jest doskonały oficer. Lepiej możemy poznać Chapelle i Ortegas w anturażu stacji kosmicznej. No i jest gwiezdny żaglowiec! W takich okolicznościach przyrody perypetie La’an i Uny na pokładzie USS Enterprise to już tylko wisienka na torcie – powiem krótko Enterprise Bingo 😀

Easter Eggs
W odcinku tej rangi nawiązać zabraknąć nie mogło. Cały epizod, zaczynając od tytułu nawiązuje do ikonicznego Amok Time z TOSa. Początkowa scena tego odcinka Strange New Worlds to mocna kalka słynnego rytuału kal-if-fee, pojedynku na lirpy a w tle charakterystyczna muzyka. Lepiej się tego chyba zrobić nie dało. Do tego kilka mniejszych smaczków jak chociażby pojawiające się w którejś ze scen szachy 3d oraz zielona tunika kapitańska, którą kapitan Pike postanowił założyć w tym odcinku.
Podsumowanie
Spock Amok to rewelacyjny odcinek, który jest kwintesencją Star Treka. Bawiłem się przy nim przednio, a klimat TOSa czuć na każdym kroku. Być może mój osąd jest nieco spaczony faktem, że bardzo lobię „przepustkowe” epizody treka, ale nadal uważam go za bardzo dobry. Doceniam też fakt, że odcinki mimo swojego proceduralnego charakteru są ze sobą powiązane. Poprzedni odcinek Entek dostał bęcki, zatem w tym musi być naprawiony. Moje zauroczenie tym serialem jest już astronomicze 🙂